Marek Czarnecki

CREATIVE PHOTOGRAPHY

Manifest Artystyczny "Nasz Bezpieczny Świat"

Żyjemy w Świecie określanym mianem „Globalnej Wioski”, w którym rozwój nauki i techniki dostarcza nam narzędzia do niczym nieograniczonego rozwoju osobistego, realizowanego poprzez kulturę i sztukę uprawianą zarówno przez Artystów, jak i Amatorów. Poznajemy i penetrujemy Świat nas otaczający, zarówno ten cywilizowany, wytworzony za pomocą rąk i umysłu człowieka, jak i naturalny – przyrodniczy, którym w dużej części zawładnęliśmy, i z którego czerpiemy surowce, materiały i energię wykorzystywaną do rozwoju naszego cywilizowanego Świata.

Po drodze okazuje się, że ten nasz cywilizowany Świat, w którym dowolne pomysły jutra są wdrażane i realizowane dziś, jest jednak bardzo czuły i wrażliwy na zachowania wymykające się spod kontroli istniejących systemów społecznych. Elementy zachowań wykorzystujących luki w obowiązujących strukturach lub będące buntem i protestem przeciwko wszechogarniającej nas kontroli i nadzorowi, sprawowanymi jakoby dla naszego dobra, wywołują działania poddające nas jeszcze większej kontroli i infiltracji. 

Narasta spirala wzajemnych działań i zachowań będących konfliktami, a my, w celu szeroko pojętego bezpieczeństwa, poddawani jesteśmy coraz większej infiltracji. W wielu miejscach są stosowane wobec nas systemy kontroli, w tym osobistej, polegające na fotografowaniu, filmowaniu, rewidowaniu, podsłuchiwaniu i gromadzeniu tych wszystkich danych w nieznanych miejscach, w celu zapewnienia nam jeszcze większego bezpieczeństwa w naszym życiu codziennym, jak i w podróżowaniu, które stało się zwyczajnym elementem naszego życia.

Zmiany nasilają się z roku na rok. Powodem ich narastania jest przenikanie do naszego Świata osób z innych obszarów kulturowych i politycznych, ujawnianie się skrajnych ruchów wyrosłych na gruncie społeczeństw Europy Zachodniej, aktów wandalizmu i terroryzmu dokonywanych przez organizacje terrorystyczne pochodzące z różnych obszarów świata czy regionów kulturowo odmiennych z zamiarami wywołania gwałtownej destrukcji Nas samych, jak i elementów naszej rzeczywistości. Organizacje te często mają swoje korzenie na Bliskim Wschodzie, w krajach Afryki Północnej, Azji oraz w niektórych krajach Europy, wśród grup społecznych wrogo nastawionych do systemu i porządku ustanowionego po II wojnie światowej.

Przykładem są zamachy dokonywane w Niemczech i we Włoszech przez skrajnie lewacką organizację „Czerwone Brygady” oraz zamach na sportowców izraelskich wykonany przez palestyńską organizację „Czarny wrzesień” w czasie igrzysk olimpijskich w Monachium w roku 1972.  

Kolejnym przykładem są zamachy z 11 września 2001 roku na wieże World Trade Center w Nowym Jorku oraz następne na metro w Londynie czy pociągi w Hiszpanii. Zamachy terrorystyczne, które miały swój początek jeszcze w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku, pokazały społeczeństwom cywilizacji atlantyckiej Ameryki i Europy, że można je zaatakować zbrojnie od środka, dokonując zamachów bombowych, uprowadzeń samolotów czy zabójstwa sportowców w czasie trwania Igrzysk Olimpijskich, na czas których od czasów starożytnych zaprzestawano wojen i konfliktów.

Zamachy te udowodniły, że można swobodnie przeniknąć do Europy i Ameryki, że można przyłączyć się pozornie do ich społeczeństw, aby w dogodnym momencie je zaatakować od środka, bez ostrzeżenia dokonując zamachów, siejąc śmierć, zniszczenie oraz wywołując falę strachu w społeczeństwach.  

Wszystkie te organizacje terrorystyczne, ich członkowie i zwolennicy, nastawieni byli i są do tej pory na zniszczenie naszej cywilizacji, związanych z nią swobód działania, podróżowania, pracy, osiedlania się oraz swobody wyboru wyznania i światopoglądu. Sytuacja, w której zostaliśmy jako Europa i Ameryka zaatakowani i zmuszeni do obrony, ukazała, że nie byliśmy do takiego zagrożenia i ataku przygotowani.

Po pierwszym zaskoczeniu i nasileniu działań odwetowych zastał nam przedstawiony sposób na uniknięcie zamachów w przyszłości lub ograniczenie skutków ich działania. Był to kompromis polegający na tym, że zgadzamy się jako społeczeństwa dobrowolnie poddać kontroli nasze życie, zarówno zawodowe, jak i prywatne.

Kontrola będzie dokonywana poprzez instytucje Państwa i jego tajne służby, a w zamian za to My, jako obywatele otrzymamy zapewnienie, że niebezpieczeństwo ataków na nas i strat z tego tytułu zostanie ograniczone lub zlikwidowane. W ten sposób został zawarty pakt i wypracowany kompromis, polegający na oddaniu naszej prywatności do dyspozycji odpowiednich służb i urzędów, w zamian za udzieloną nam obietnicę gwarancji naszego bezpieczeństwa. Oczywiście porozumienie to było zawarte na określony czas, czyli do momentu, w którym zamachowcy i terroryści zostaną pokonani lub zlikwidowani. Mówiąc o określonym czasie, nikt nie precyzował, czy stan taki będzie trwał kilka miesięcy, lat czy może nie da się przewidzieć daty jego zakończenia.

Propozycja uniknięcia zamachów w zamian za zrezygnowanie z prywatności wydawała się w tamtym czasie kusząca, ale po kilku czy nawet kilkunastu latach od jej ograniczenia, nie jesteśmy już do niej tak bezkrytycznie przekonani. Wszechogarniająca kontrola i monitoring naszego życia i działań, stają się coraz bardziej dokuczliwe i nie mamy już pewności, że wszystkie dane zbierane o nas w celu zapobiegania kolejnym atakom i zamachom służą tylko temu celowi, czy nie są one również elementem gry, a nawet walki z własnymi społeczeństwami, w których to w każdej chwili zarejestrowany fragment naszego życia lub naszych działań może zostać zinterpretowany na naszą niekorzyść lub wykorzystany przeciwko nam. Przykładem są kontrole lotniskowe i odarcie nas z intymności, monitoringi przestrzeni prywatnych i publicznych, rejestrowanie rozmów telefonicznych odbywanych z firmami i instytucjami, kontrola e-maili i aktywności internetowej.

Informacje, które do nas dochodzą z różnych źródeł, mówią nam, że pozyskane o nas, naszym życiu i pracy informacje, często bez naszej wiedzy i zgody, są gromadzone i przechowywane w nieznanych miejscach oraz wykorzystywane przez niewiadome instytucje i organizacje, nie tylko w celu zapewnienia nam bezpieczeństwa, ale również w celu dokładnej analizy naszego życia, finansów, poglądów czy stanu zdrowia.

 

Taka sytuacja wywołuje sprzeciw, bunt oraz chęć postawienia pytań:

- Jakie są granice ograniczania naszych praw i swobód, a także wolności osobistej, w celu zabezpieczenia nam wolności życia w naszym systemie kulturowym i społecznym?

- Czy nie jest tak, że chcąc zachować nasz wolny Świat, świadomie popadamy w niewole mającą na celu zachowanie naszej wolności?

- Czy ograniczając naszą swobodę działania i myślenia, i poddając się wszelkiej kontroli i nadzorowi, nie popadamy w pułapkę tego, że szczytem wolności jednostki będzie jej zupełne zniewolenie, polegające na poddaniu jej wszelakiej formie kontroli i ograniczenia swobód, w tym i fizycznych?

 

Jako Autor projektu nie zamierzam udzielać szczegółowej odpowiedzi na pytanie, czy jest to słuszne i czy ma to sens z punktu widzenia struktur społecznych i cywilizacyjnych.

Jako Artysta mam natomiast prawo wypowiadać się językiem sztuki, wykorzystując słowo i obraz do dialogu prowadzonego ze społeczeństwem, ukazując mu za pomocą wykonanych prac pewien poziom abstrakcji i absurdu braku wolności, do którego jesteśmy zmuszani w celu zachowania tejże wolności i swobód, z istnienia których jesteśmy tak dumni od wielu lat, a szczególnie od II połowy XX wieku. 

Marek Czarnecki